niedziela, 10 maja 2015

#34 Harry cz.1

Właściwie to ten pomysł siedzi mi w głowie jakieś pół roku. Miał to być Zayn, ale tbh, nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek będę w stanie coś z nim napisać. Sami rozumiecie.
Dlatego nie miejcie mi za złe, że znowu Harry. ✌
Imagin ten został napisany częściowo na podstawie filmu Całe szczęście (ale to dopiero w dalszych rozdziałach), a częściowo na podstawie piosenki The Vamps, której fragmenty widzicie poniżej. Mam nadzieję, że jej nie znacie (a jeśli tak to się nie chwalcie, haha) i proszę, nie szukajcie na razie, bo specjalnie wycięłam z niej te fragmenty, które były mi potrzebne. Reszta to na razie tajemnica. ☺

„cudzysłów” – myśli
kursywa – tekst piosenki

Chwycił filiżankę do ręki, upijając łyk czarnej kawy, po czym odłożył ją na spodek. Wewnątrz czuł chaos, który paradoksalnie prowadził do pustki znajdującej odbicie na czystobiałej kartce leżącej przed nim.
Tego dnia irytowało go wszystko: począwszy od pogody, swoich nieukładających się włosów i kiepskiej muzyki w radiu, a skończywszy na musze brzęczącej mu natrętnie koło ucha, gdy próbował spać, i braku kawy, który zmusił go do opuszczenia swojej pieczary.
Próbował wykrztusić ze swojej głowy jakiekolwiek słowa do piosenki, którą zamierzał napisać, lecz wszystko wokół go rozpraszało: dźwięk dzwonków nad drzwiami oznaczający czyjeś wejście, ciche odgłosy telewizora, a nawet przemykająca między stolikami kelnerka, Patricia, którą bardzo lubił.
Zrezygnowany Harry zwinął kartkę, wyłączył długopis, a następnie schował cały "zestaw" do kieszeni. Chciał się czymś zająć, zrobić coś pożytecznego, lecz tak naprawdę nie miał pojęcia, co by to mogło być, przez co ten dzień wydał mu się jeszcze bardziej bezproduktywny.
Nagle dźwięk dzwoneczków nad drzwiami obwieścił wejście osoby, na której widok Harry uśmiechnął się. Szatynka, rozpuszczone długie włosy w kolorze ciemnej czekolady. Bystre spojrzenie niebieskich oczu. Szczupłymi dłońmi obejmowała teczki, z którymi się nie rozstawała. Kawiarnię odwiedzała zazwyczaj przed zajęciami, czasem po, by w spokoju się pouczyć w czasie, gdy jej koleżanka z akademika urządzała dziką imprezę w ich pokoju. Nie należała z pewnością do osób, które lubią tego typu (tu cytat) „orgie”, dlatego starała się unikać przebywania z imprezującą Marcy, jak tylko się dało. Usiadła w tym samym rogu tej samej kawiarni, instynktownie czując na sobie spojrzenie Harrego. Nie znała go zbyt dobrze, nie słuchała współczesnej muzyki, a o One Direction wiedziała tyle, ile nasłuchała się od Marcy – wspomnianej koleżanki z pokoju. Dlatego też siedzący dwa stoliki przed nią Harry Styles nie robił na niej zbyt wielkiego wrażenia, nie licząc naturalnej ekscytacji, jaką w zdrowym człowieku wywołuje spotkanie kogoś tak sławnego. Widziała go już któryś raz z rzędu, lecz nie ciekawił jej w żaden sposób.
„— Harry… — jęknęła Marcy, opadając z rozmarzeniem na łóżko. — Skończony kobieciarz… najgorszy flirciarz… najlepszy tyłek na ziemi, uśmiech zwalający z nóg… klata, tatuaże… mój przyszły mąż, zdecydowanie”.
[t.i.] uśmiechnęła się na to wspomnienie, po czym podeszła do baru i złożyła zamówienie. Następnie zajęła miejsce i włożyła słuchawki do uszu. Standardowo Oasis. Wyjęła długopis z torby, a następnie swoje notatki i zaczęła naukę.
Harry natomiast przyglądał się jej z uwagą. Nie wydawała się być dla niego interesująca. Nie miała idealnej fruzury, nie nosiła ciuchów od drogich projektantów, jej paznokcie nie wyglądały na takie, którym poświęca się dużo czasu, co nie zmieniało faktu, że nie mógł przestać się w nią wpatrywać.
„Pewnie ma chłopaka”, pomyślał Harry. „Jednego od podstawówki”.
Tu akurat Harry nie zgadł, bo [t.i.] nie miała chłopaka, co nie znaczy, że nie przeżyła żadnych miłości w swoim dziewiętnastoletnim życiu. Pewne doświadczenie z facetami nabyła, a przede wszystkim nauczyła się, że lepiej trzymać się od nich z daleka.
Harry słyszał, jak zapamiętale nuciła „Wonderwall”, i uśmiechnął się, gdy pomyliła słowa, co zapewne było efektem tego, że się w tym samym czasie uczyła.
Nagle linijki wpadły mu do głowy same:

I heard „Wonderwall” beating through your headphones.
Cracked a little smile when you got the words wrong

Wyciągnął pospiesznie wygnieciony kawałek papieru z kieszeni, starannie go rozłożył i zapisał dwie linijki tekstu. Przygryzł końcówkę długopisu, zastanawiając się nad resztą.
„A co gdyby napisać piosenkę o niej?”, zaśmiał się w duchu. „A potem zadedykować. Byłoby śmiesznie”.

Excuse me, miss. I don't ever do this.

„Haha, no faktycznie nie. Ciekawe, co sobie pomyśli i czy w ogóle kiedyś się dowie”.

Must admit I'm pretty nervous.

„Trochę faktycznie”.

It might seem strange.
You don't even know my name.

„W sumie sam nie wiem. Ale możliwe, że tak. Albo i nie. Nieważne”.

But I've been watching you for days
Sitting in the same corner table of the same cafe.

Zadowolony z siebie szatyn wyłączył długopis, którego schował następnie do kieszeni. W trakcie pisania nawet nie zorientował się, że dziewczyna wyszła, zza chmur wyjrzało słońce, a resztki kawy w jego filiżance oziębiły się.
Jak zwykle soł meni problemów z doborem zdjęcia. -.- To jest przynajmniej aktualne. :D
Nie lubię robienia czegoś na siłę, a z tą częścią trochę tak było. ;_;
Mam nadzieję, że to jakoś docenicie. Jeżeli czytacie – skomentujcie, proszę. xx

10 komentarzy:

  1. Jeny, FANTASTYCZNE!!! :D No po prostu genialne ^_^
    No ja nie wiem, może mi się kompletnie nic nie chcieć, mogę mieć totalną wyjebkę na całe życie, ale zawsze znajdę czas i zawsze będę miała ochotę na czytanie twoich prac! To jest coś, co zawsze będzie mi się podobać i nigdy mi się nie znudzi! :D ♥
    Jesteś moją idolką *.*
    Nie mogę się doczekać kolejnej części ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się zapowiada :) Czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne:))).Mam nadzieje, że jednak będziesz jeszcze coś pisała z Zaynem.Wiem, że jest Ci ciężko, ale powiem szczerze, że od pewnego czasu czekam tylko na Zayna.Więc przemyśl to jeszcze.....Pozdrawiam i czekam na kolejną część:****

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się naprawdę ciekawie.
    Czekam na następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obiecujący początek, chyba każda z nas by chciała czegoś takiego doświadczyć ☺️

    OdpowiedzUsuń
  6. Początek ciekawy. Oby tak dalej :)
    a ja serio też tak chcę :(
    czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się. Uwielbiam takie sytuacje. Romantyczne i tajemnicze. Czekam na Twoje pomysły. Wiem, że będzie to coś niesamowitego. :)

    OdpowiedzUsuń