niedziela, 6 września 2015

#37 Harry cz.10

Popijałam herbatę i czytałam książkę, siedząc przy kuchennej wyspie. Było dopiero około dwudziestej. Nie miałam pojęcia, co robić z czasem, zwłaszcza że zaczynał się weekend, ale byłam zbyt wykończona miesiączką, żeby gdziekolwiek wyjść.
Chwyciłam telefon do ręki, gdy nagle przyszła wiadomość sms.
Jeżeli ktokolwiek stwierdziłby, że nie uśmiechnął się przy ostatniej wiadomości, skłamałby.
Dopiłam herbatę, po czym zeszłam z krzesełka i poszłam otworzyć. Wiedziałam, że nie będzie pukał. Tak jak się spodziewałam - stał po drzwiami.
— I co ja mam z tobą zrobić? — zapytałam, wzdychając.
Wszedł do środka bez zaproszenia.
— Wielbić — odparł. — Wielbić.
Udałam się za nim do salonu.
— A to niby za co?
Odłożył przekąski i pudełka z płytami na stolik, po czym położył dłonie na biodrach. Wyglądał z jednej strony zabawnie, a z drugiej wciąż seksownie w tej pozie, szarych, dresowych spodniach i białej koszulce.
— Jeszcze pytasz? Pff — prychnął. — To najgłupsze pytanie, jakie słyszałem.
Skrzywił się, po czym chwycił pierwsze pudełko.
— Zaczynamy od "Titanica" czy "Stalowych magnolii?" — spytał. — Od "Titanica". Co za różnica, skoro i tak w połowie zaśniesz?
Włączył DVD, wyłączył światło, po czym usiadł na kanapie z pilotem w ręku i wcisnął "Start".
— No chodź, siadaj. — Klepnął się w udo, a ja posłusznie zajęłam miejsce na jego kolanach, zarzucając mu ręce na szyję. — A z jedzeniem od czego zaczynamy? — spytał.
Wtuliłam twarz w jego szyję, żeby ukryć zawstydzenie.
— Nie wiem, Harry, mam dzisiaj taki apetyt, że gdybym mogła, prawdopodobnie nawet ciebie bym zjadła — wyszeptałam, całując delikatnie kawałek jego skóry.
— Gdyby nie ten okres, pozwoliłbym ci robić ze mną, co tylko byś zechciała, no ale cóż — roześmiał się.
Przeczesałam dłońmi jego czuprynę, odgarniając mu włosy za ucho.
— Dobrze, że jesteś — szepnęłam.

Tak było jeszcze półtora miesiąca temu. Teraz? Teraz coś się zmieniło. Coraz częstsze stały się jego wyjścia na różnorakie imprezy, powroty do domu po pijaku, kiedy bywał agresywny. Coraz częściej, kiedy wracał z pracy, czułam od niego jakiś obcy zapach, a gdy go o to pytałam, odpowiadał, że mam jakieś urojenia. To nie tak, że z dnia na dzień stał się zły. Stopniowo coś się knociło, aż pewnego dnia...

Ledwo zdążyłam odłożyć torbę z zakupami na swoje miejsce, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Pobiegłam do przedpokoju, wyjrzałam przez wizjer i otworzyłam.
— Kate? O co chodzi? — spytałam, spojrzawszy na zarumienione policzki dziewczyny i jej rozwichrzone włosy. — Wejdź.
Rozejrzała się podejrzliwie.
— ON jest? — spytała.
Odkąd dowiedziała się, że nie bardzo nam się z Harrym układa, była bardzo podejrzliwa, a wręcz wrogo do niego nastawiona. Nie przychodziła do mojego mieszkania, jeśli wiedziała, że on będzie w środku. Dlatego nie zdarzały jej się niespodziewane wizyty, odkąd wiedziała, że Styles u mnie pomieszkuje. Na szczęście (albo raczej: niestety) byliśmy od kilku dni skłóceni, dlatego praktycznie go nie widziałam.
— Nie, nie ma go, ale o co chodzi? — odparłam nieco wystraszona.
— Ja... — odparła zasapana. — Ty mnie zabijesz...
— Kate, powiedz o co chodzi, a nie przeciągasz! — Podniosłam głos.
— Mogę wejść?
Uchyliłam drzwi, lecz dziewczyna, zamiast udać się do salonu, jak zwykle, stanęła w przedpokoju.
— Co jest? — ponowiłam pytanie.
— [t.i.], ja... — zająknęła się — chodzi o...
Coś zdecydowanie było nie tak. Pewna siebie Kate się przecież nigdy nie jąka.
— Chodzi o Harrego, tak?.
— Tak. [t.i.], wiem, że nie powinnam... Pogrzebałam tam, gdzie trzeba, i... myślę, że powinnaś z kimś pogadać.
— To znaczy?
Byłam coraz bardziej podenerwowana. Co to miało znaczyć? Harry ma jakąś przeszłość, o której mi nie powiedział? Nie od dziś wiadome było, że gdyby Kate chciała, dowiedziałaby się nawet, jak nazywał się lekarz odbierający poród samego Davida Camerona.
— [t.i.], ja... Chodź. Musimy gdzieś pojechać.
w imaginie jest lato, no ale co tam
Nawet nie wiem, jak to skomentować. Post pisany na ostatnią chwilę (w połowie, bo połowę już miałam), ale naprawdę chciałam, żeby blog nie umierał i żeby się cokolwiek tutaj pojawiło. Z jednej strony fajnie, że nowa szkoła itd., ale z drugiej naprawdę chciałabym się teraz poświęcić nauce, dlatego nie wiem, jak to dalej wyjdzie. :/ Na pewno mogę obiecać, że będę się starała. xx
I dziękuuuuję za te wszystkie słowa pocieszenia. To kochane. ♥ Moja nowa szkoła wydaje się... w porządku, póki co. Mam nadzieję, że tak zostanie. :)
No i skomentujcie... jeśli chcecie. ;_; Może macie jakieś pomysły co do tego, co Kate zamierza przekazać [t.i.]? Nie że Was podpuszczam, ale tego nie zgadniecie, hahah. :> ♥
PS. Jak żyjecie po tych trzech dniach nauki? ;c
PS.2 Harry ostatnio wygląda tak dobrze, że nie wiem, jak moje serce to wytrzyma. </3

13 komentarzy:

  1. Ma burdel? Więzi kobiety? Bije się na ringu? Najbardziej pasuje mi to pierwsze, sama nie wiem dlaczego. Chyba te obce zapachy i wyjścia oraz alkohol najbardziej na to wskazują. Albo ma dziecko z jakąś inną laską.
    Mam nadzieję, że to nic naprawdę tragicznego. Bo bym nie przeżyła.
    Powodzenai w nowej szkole i trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, części nie mam jeszcze napisanej, więc przyznam, że mnie zainspirowałaś nieco. :>

      Usuń
  2. Nie mam pojęcia o co może chodzić przez co jeszcze częściej będę tu zaglądać, żeby zobaczyć czy coś dodałaś. :"D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, a co do rozdziału to jak zawsze świetny, wielka szkoda, że coś się między nimi psuje, ale musi być dobrze. *.*

      Usuń
  3. Genialna część, czekam na następną ♥
    ~Asia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu kocham tego imagina <3 wszystko jest takie tajemnicze i intrygujące :D czekam z niecierpliwością na kolejny :) i życzę powodzenia w szkole kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. O dżizas... co tam się dzieje??? :o
    Czekam z niecierpliwością na kolejną część!!! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten ff. On musi się zmienić, wszystko ma być w jak najlepszym porządku !!!!! Mogła byś napisać scenkę +18. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tylko nadzieję, że nie okaże się, że ma inną, bo to byłoby zbyt przewidywalne. Czekam na kolejny, świetny imagin :-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam, wciąż czekam <333

    OdpowiedzUsuń