piątek, 31 lipca 2015

#37 Harry cz.6

Wibracje nie ustawały. W końcu się przemogłam i odepchnęłam go lekko, zaczynając szukać w torebce urządzenia. Wyjęłam je. Ledwo byłam w stanie odpowiadać rozmówcy.
— Dzień dobry, panie Pennington — przywitałam się słabym głosem.
— Dzień dobry. Przepraszam, że o tak późnej porze, mam nadzieję, że w niczym nie przeszkodziłem.
— Nie, w porządku.
Ręka Harrego zacieśniła się na moim udzie jeszcze bardziej, co odebrałam jako: „Też tu jestem”.
— Chciałem porozmawiać o córce — odparł mężczyzna zakłopotany.
— Może w poniedziałek po zajęciach? Pasuje panu zostać?
— Tak, oczywiście.
— W takim razie do widzenia.
— Do widzenia.
Rozłączyłam się, po czym schowałam urządzenie z powrotem do torebki. Spojrzałam na Harrego i dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że rany na jego twarzy się jeszcze nie zagoiły. Dotknęłam opuszkiem kciuka jego rozciętej wargi.
— Bolało, prawda? — szepnęłam.
— Tak, bardzo bolało, że cię pocałowałem, a ty tak po prostu odebrałaś telefon — parsknął ironicznie.
— To był telefon... służbowy — szepnęłam przepraszająco.
— To gdzie ty pracujesz, że o tej porze telefony dzwonią, co? — spytał opryskliwie.
— W przedszkolu — zaśmiałam się.
— Aha.
— Harry, nie masz serca. To był rodzic jednej z moich podopiecznych. Chciał porozmawiać o córce. No Harry. — Pocałowałam go w skroń. — Wybacz.
Chwytając się jego szyi, usiadłam mu na kolanach. Dopiero teraz dostrzegłam uśmiech pod jego nosem.
— Ej! — Szturchnęłam go nadgarstkiem. — Udawałeś!
— Tylko pod koniec. To było takie cholernie urocze, kiedy mnie przepraszałaś — zaśmiał się. — Naprawdę kochane.
Objął mnie w pasie, a ja zaczęłam się bawić jego łańcuszkiem.
— Nic o tobie nie wiem — stwierdziłam. — Powiedz coś.
— Co ja mam ci powiedzieć? Mam 22 lata, pracuję jako trener koszykówki. W Londynie mieszkam pół roku, ale wcześniej dzieliłem mieszkanie z kumplem. Tyle wystarczy?
— Nie. — Uśmiechnęłam się, tuląc twarz do jego szyi. — Chciałabym wiedzieć wszystko, Harry.
Przejechał dłonią po moim ramieniu.
— Może... kiedyś. Nie wszystko naraz — zaśmiał się.
„Chcę wszystkiego naraz. Chcę ciebie. Bądź wszystkim”, przemknęło mi przez głowę.
— Powiesz mi, co się stało? — zapytał po chwili. — Tydzień temu... sama wiesz.
Uśmiechnęłam się, pozwalając jego dłoni swobodnie błądzić po moim udzie, wkraczając powyżej linii sukienki. Na swój sposób mu ufałam.
Otworzyłam usta, chcąc mu odpowiedzieć, ale mi nie pozwolił.
— [t.i.]... to idiotyczne, ale... Uch. Od kilku dni nie mogę wyrzucić cię z głowy. Tego, jak do mnie mówisz, jak się uśmiechasz, jak na mnie patrzysz, jak mnie dotykasz. Całowałbym ziemię, po której stąpasz, do końca życia, bylebyś mi wybaczyła moje wcześniejsze zachowanie. Nic teraz nie mów, nie oczekuję jakiejś wzajemności na siłę. Chcę tylko, żebyś wiedziała, że mi odbiło. Zadurzyłem się.
Pocałowałam jego szyję. Nagle złapał mnie na ręce i okręcił w ten sposób, że leżałam pod nim.
Dotknęłam jego policzka. Nie mogłam przestać się uśmiechać.
— I nie kłamiesz mnie? — zapytałam, poważniejąc.
— A dlaczego miałbym kłamać?
— Różne mogą być powody. Dzisiaj jest cudownie, a jak pozwolę ci się zbliżyć, to jutro się zepsuje. Nie wiem, czy mogę ci ufać — dodałam poważnie. — Może tylko pociągam cię fizycznie, a tak naprawdę... Nie chcę stracić tego dzisiejszego Harrego.
— Bardzo mi nie ufasz? — szepnął mi na ucho, po czym pocałował mnie w skroń.
— To po prostu... zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe.
Zetknął swój nos z moim, po czym musnął moje usta.
— A to... jest prawdziwe?
Uniosłam się, chcąc bardziej do niego przylgnąć. Jego kciuk schował się w zagłębieniu między moją szyją a szczęką. Ten dotyk wcale nie mówił: „chcę więcej”, raczej: „chcę tego”.
A ja... mimo tych wszystkich wątpliwości... chciałam Jego.
♫ all these lights, they can't blind me
with your love nobody can DRAG ME DOWN ♫
Miałam zamiar dodać później, ale postanowiłam uczcić jakoś:
a) mój powrót do domu, 
b) DRAG ME DOWN. *.*
Część jest krótka, ale na tę chwilę nic więcej nie mam, przepraszam. xx W ogóle, dzielcie się wrażeniami o piosence, bo osobiście zwaliła mnie z nóg i umarłam, dziękuję. ♥♥♥♥♥
PS. Część niesprawdzona, bo zmykam na "Harrego Pottera", ale poprawię. ☺
PS.2 Kolejna część, jak ją napiszę. xxx
PS.3 Dziękuję za 21 obserwatorów i mnóstwo wyświetleń. ♥♥♥
PS.4 Google mnie straszy polityką cookies, tak więc informuję, że wystarczy raz kliknąć na górnym pasku "Rozumiem" i starczy (chyba, bo informatyk ze mnie taki, jak i pisarz - kiepski #taki_suchar).

5 komentarzy:

  1. super z niecierpliwoscia czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sądziłam, że taki dupkowaty szczyl może zrobić coś tak bardzo romantycznego ^^
    Cudowne :))
    DRAG ME DOWN *.* Matko, chyba ich najlepsza piosenka :D
    Było mi mega przykro z powodu odejścia Zayna, niech teraz dupek robi karierę solową, on już mnie mało obchodzi przez te jego kłamstwa, ale muszę przyznać, że jego odejście służy chłopakom xD
    Jak ja wytrzymam do wydania albumu??? :D
    Niecierpliwie czekam na kolejną część z Harrym, albo nowy imagin... matko boska, czekam na to, cokolwiek napiszesz! :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział i nowa piosenka 1D - świetne ♥ czekam na next :* ~Asia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna części :* z niecierpliwością czekam na next <3 nowa piosenka jest zajebista ♥♥ ~ Vici

    OdpowiedzUsuń