Znasz to uczucie, gdy życie wali ci się na głowę? Spróbuj wydostać się z gruzów. Nie jest łatwo, prawda? Wyobraź więc sobie, że z tych gruzów musisz wyciągnąć też zbuntowaną nastolatkę. Ciężej? Owszem.
A teraz pomyśl, jak to jest, gdy samemu dopiero co przekroczyłeś próg dorosłości. I musisz całą beztroską młodość zostawić pod gruzami. Tak, jak wszystkie plany i marzenia.
Mi się udało.
Dlatego, do cholery, nie potrzebuję Twojej pomocy. Nie szukam dłoni, którą pomogłaby mi się podnieść z upadku. Nie szukam ramienia, na którym mogłabym się wesprzeć, idąc przez życie. Nie szukam ani miłości, ani przygód. Nie szukam azylu, który mogłabym znaleźć w Twoich ramionach. Szukam świętego spokoju. Radzę sobie sama. Tak trudno to zrozumieć?
Nazywam się Julie Lyford*. Śmierć rodziców wywróciła moje życie do góry nogami. Lecz ja ponownie je na nie postawiłam. Sama "wychowuję" swoją szesnastoletnią siostrę. Moje życie jest szare i nudne. I dobrze. Nie szukam urozmaicenia. Nie szukam miłości. Chcę je spędzić sama.
*imię i nazwisko głównej bohaterki prawdopodobnie ulegną zmianie ;)
Cóż... Nie dobiliście do siedmiu komentarzy, dlatego ten (nawiasem mówiąc,
osiemdziesiąty) post nie jest kolejną częścią Harrego, tylko czymś zupełnie
innym (za karę, hehe^^). Dzięki (albo przez) Foreverdirectioners zaczęłam się
intensywnie zastanawiać nad napisaniem czegoś dłuższego (w sensie ff). Miałam pewien pomysł (który miał być imaginem) i zaczęłam go (w głowie) rozwijać. To na górze,
to jego prolog. Myślę, że zaskoczeniem tu może być postać chłopaka z 1D (niedobra ja, nie powiem, z kim to xp). Ale co z tego będzie, nie wiem. Jeżeli bym nie dobiła z
pisaniem do dwudziestu rozdziałów, to myślę, że ta historia pojawi się tutaj.
;) Na razie piszcie, co sądzicie, a później pomyślę. Zwykłe "super" albo "do niczego" wystarczy. ;)
PS. Harry w niedzielę (bądź jutro, bo nie wiem, czy niedzieli nie będę miała zajętej☺), bo
chciałabym coś dodać jeszcze przed wyjazdem. :)
Super, z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg tego:)
OdpowiedzUsuńOmnomnomnom :*
OdpowiedzUsuńJa cieszę się bardziej, że zostaję :P Mogę czytać takie oto perełki jak to powyżej! <3
Bardzo mnie zdziwiłaś, że tym razem coś nowego <3 Masz rację spodziewałam się kolejnego Hazzy, ale jego brak to po części moja wina... ostatnim razem pod postem było 4 moje komentarze... I'm so sorry :* Postaram się ograniczać do jednego ;)
Zaczynam czytać i próbuję odgadnąć o co w tym wszystkim chodzi... Narratorem jest jakaś osoba i od razu wzięłam pod uwagę, że to jestem ja ;) ale hmmm zbuntowana nastolatka?! I w tym momencie do mojej głowy wkradają się dziwne pomysły, że ja jestem jakąś starą babką, mam młodą córkę, a mój mąż załóżmy nie żyje... Wiem głupie, ale mój mózg z reguły podejmuje dziwny tok myślenia i sądzę, że w młodości musiał być uszkodzony czy coś w tym stylu ;P
I kolejny akapit i już całkowicie się pogubiłam... jak to ... przykładowa ja dopiero co przekraczam próg dojrzałości? Hmmm więc co to za nastolatka... ? Uwierz mi, że nie wpadłam, że to może być siostra ;)
A potem to odrzucenie pomocy, pewność, że można poradzić sobie samemu... można... ale czy nie lepiej z niej skorzystać? Mieć kogoś kto poda pomocną dłoń? Po prostu będzie? Ja nie wyobrażam sobie, że mogę zostać sama... nie chcę... nie rozumie narratorki...
Śmierć rodziców... czy po takim dramacie ktoś chce zostać sam...? Główna bohaterko! Jesteś dla mnie zagadką ;)
Mam nadzieję, że pod wpływem jakichś wydarzeń tymczasowa Julie Lyford zmieni zdanie i swoje podejście do życia... Rozumiem że jest jej trudno, ale czy ja na jej miejscu przyjęłabym taką "postawę obronną" ?nie wiem... ale patrząc na to z boku chciałabym wsparcia..
Mam nadzieję, że jeden z członków 1D (jak możesz nie ujawnić który to?!!!) pomoże jej w odnalezieniu się w rzeczywistości... i coś więcej :*
I kim w ogóle będzie? Jak się poznają? Jak możesz być taka niedobra?! :***
Jejku jak możesz wyjechać i nas zostawić? (żartuje :P jedź gdzie masz jechać i baw się dobrze :*) Czekam na Harrego, bo to jeden z tych imaginów o których łatwo nie będzie zapomnieć. <3
Może chciałabym napisać coś więcej, ale już nie wiem co :)
W każdym razie zapowiada się fantastycznie i już nie mogę się doczekać ciągu dalszego no i przede wszystkim kto będzie jedną z głównych postaci!!!
Całuję :* Foreverdirectioners♥
Prolog świetnie napisany, początek bardzo mi się podoba :) Ale samo to, że śmierć rodziców, wychowywanie siostry, tak?, to trochę znany motyw. To jednak nie zmienia faktu, że jestem ciekawa, co może z tego wyniknąć, co takiego wymyślisz, czym nas zaskoczysz. Więc życzę weny, czekamy na coś nowego ;) Napisałam, co myślę, ale i tak uwierz, że prolog mi się strasznie spodobał!
OdpowiedzUsuńJestem na tak! Czuję, że wyjdzie z tego coś ciekawego. ;)
OdpowiedzUsuńJestem cholernie zaintrygowana, co może się z tego rozwinąć :) Świetnie napisany prolog, jestem pod wrażeniem <3 W takim razie czekam na 1 rozdział :) Powodzenia :) :*
OdpowiedzUsuńhttp://effective-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/
http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/