poniedziałek, 7 kwietnia 2014

#7 Harry cz.3

Nie zdążyłam nawet wrzasnąć, bo woda zatkała mi usta. Po kilku sekundach kręcenia się doprowadziłam się do porządku i dopłynęłam do brzegu. Postawiłam stopy na małym podeściku i podskoczyłam, chcąc usiąść i wyjść, ale wtedy zostałam przygnieżdżona jego ciałem do brzegu. Odwróciłam się przodem do niego.
- Czego chcesz, kretynie?! - warknęłam wrogo.
- Jesteś taka słodka, gdy się złościsz... - powiedział i założył mokry kosmyk włosów za moje ucho.
- Odpieprz się - mruknęłam i ponownie próbowałam skoczyć, ale bez efektu.
- A, a, a! Nie tak szybko, mała.
Następnie przyłożył bok kciuka pod wodą do mojego nadgarstka i zaczął go przesuwać w górę. Stanęłam jak kłoda, nie mogąc się ruszyć. Jego kciuk przesuwał się coraz wyżej. Sunął po moim ramieniu i obojczyku. Serce obijało mi się o żebra tak mocno, że aż dziwne, że mi ich nie połamało. Aż jego dłoń znalazła się przy szyi.
- Ups... - szepnął mi na ucho i rozwiązał górę kostiumu.
Złapałam za sznurki w ostatniej chwili.
- Kretyn - syknęłam jadowicie i odepchnęłam go od siebie drugą ręką z całą drzemiącą we mnie siłą.
Wyszłam z basenu i rozejrzałam się bezradnie po pływalni w poszukiwaniu Emily. I nagle mój wzrok zatrzymał się na młodym, umięśnionym blondynie - ratowniku. Rzuciłam uśmiechniętemu Stylesowi wyzywające spojrzenie i udałam się w jego kierunku.
- Przepraszam. Mógłby mi pan pomóc? - zapytałam słodkim głosem i odwróciłam się do niego plecami.
- Tak, jasne - odpowiedział. - Głupi żart kolegi?- zapytał.
- Powiedzmy.
Szarpnął za sznurki i wtedy usłyszałam jego głos tuż przy moim uchu:
- Nie za mocno?
- Nie. Tak jest idealnie - odpowiedziałam cicho. Zawiązał sznurek, a ja ponownie stanęłam do niego przodem. - Dziękuję. [t.i.].
Wyciągnęłam w jego stronę rękę, którą on uścisnął.
- Will.*
- Jeszcze raz dziękuję, Will - rzuciłam na odchodne i chciałam odejść, ale powstrzymał mnie pytaniem:
- Co robisz dziś wieczorem?
- Przepraszam. Jestem zajęta.
- Wieczorem czy w ogóle?
Uśmiechnęłam się. Załapałam "głębsze dno" tego pytania.
- Muszę już iść. Miło się z tobą gadało, Will.
Zrobiłam kilka kroków naprzód i wtedy zobaczyłam Stylesa we własnej osobie, zmierzającego w moim kierunku. Próbowałam go wyminąć, ale chwycił mnie za nadgarstki i przyciągnął do siebie.
- Gratulacje, [t.i.]. Wiesz jak wzbudzić we mnie zazdrość. 1:0 dla ciebie.
Znałam taką starą jak świat sztuczkę i wykorzystałam ją. Wykręciłam nadgarstki na zewnątrz. Musiał je puścić, bo inaczej złamałabym mu kciuki.
- Wiesz co, Styles? - zapytałam ze stoickim spokojem, który nie wiadomo skąd mi  się wziął. - Może ci się to wyda nieprawdopodobne, ale nie wszystko kręci się wokół twojego nosa.
- No co ty! - odparł. - A myślałem, że tak!
- Przykro mi, że twój światopogląd legł przeze mnie w gruzach - powiedziałam z udawanym współczuciem.
Odwróciłam się na pięcie i wtedy zobaczyłam Emily i Dave'a zmierzających w naszym kierunku. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie i pociągnęłam rudowłosą za rękę. - Chodź, musimy już iść.
Minutę później stałyśmy już pod basenowymi prysznicami i wcierałyśmy szampon do włosów w skórę głowy.
- O co chodziło?
- Ale z czym?
- No... ze Stylesem.
- O nic - odpowiedziałam mechanicznie.
- Jak to o nic? Nie rób ze mnie idiotki.
- Po prostu ten palant uważa się za pępek świata.
Westchnęła.
- Idziesz? - zapytała kiwnęła głową w stronę wyjścia.
- Daj mi jeszcze chwilkę. Dojdę do ciebie.
"Chwilka" przedłużyła się do dziesięciu minut. Liczyłam na to, że prysznic trochę mnie rozluźni, że się uspokoję, że o Nim zapomnę, ale się przeliczyłam.
Weszłam do szatni. Emily była już ubrana i szykowała się do wyjścia.
- Boże, gdzieś ty była? - zapytała. - Pospiesz się. Idę na korytarz wysuszyć włosy.
Wyszła i zostałam sama w szatni. Odpięłam pasek, do którego przyczepiony był kluczyk z ręki, otworzyłam szafkę, wyciągnęłam ręcznik, wytarłam się i poszłam do przebieralni. Zmieniłam mokre, bordowe bikini na biały, suchy komplet bielizny i wróciłam do szatni. Schowałam strój do torby w szafce i wtedy poczułam czyjeś ciepłe dłonie na biodrach, aż się wzdrygnęłam.

* Will jeszcze namiesza. Ale dopiero pod koniec, tak więc radziłabym go zapamiętać ;).

I jak? Jak Wam się podoba Hazza w tej "beszczelnej" wersji? Osobiście nie wiem, czy tak wytrwale bym mu się opierała :D. Ale cóż... [t.i.] to [t.i.] ;).

P S Dzisiaj wyjątkowy dzień! Blog ma już miesiąc! I z tej okazji chciałabym serdecznie wszystkm podziękować za 1377 wejść i każdy komentarz ♥. "Okres próbny" powiedzmy, że już za nami (chociaż tak naprawdę, to będzie trwał przez cały czas ;]).

P S 2 Od teraz części będą się pojawiać dwa razy w tygodniu (czyli w środę i któryś dzień weekendu), bo stwierdziłam, że częstsze dodawanie nie ma sensu, skoro moje koleżanki z klasy (na które liczę) nie mają czasu w tygodniu na czytanie. Po prostu: SZKOŁA, SZKOŁA, SZKOŁA ;). I nawet się im nie dziwię.
Aha! Ta zasada obowiązuje od weekendu. Bo wtedy pojawi się następna część. NIE BĘDZIE JUTRO. Była wczoraj. Do weekendu wytrzymacie ;P.

P S 3 Z racji tego, że ostatnio nie odpowiedzieliście na moje pytanie ("Z kim chcecie kolejnego imagina?"), postanowiłam sama zdecydować i już się wzięłam za pisanie. Następny będzie Liam (chyba) ;p. Chociaż wiele wody w rzece upłynie zanim go tu zobaczycie ;).

9 komentarzy:

  1. Ej, KOLEŚ, głupku, co robisz w damskiej szatni??
    Ciekawe czy to Stylesik czy może ten Will... Obstawiam pierwszą wersję, ale nie jestem pewna...
    Kurde, to jest mega dobre. Bardzo mi się podoba. No i jeszcze Hazz... <33 I to w takiej roli... <33 Eh...
    MEGA!!
    MEGA!!
    MEGA!!
    Uwielbiam!! <33
    Nie mogę doczekać się kolejnej części. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo... ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle mogę zdradzić. TYM RAZEM to Stylesik ;*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu... Tym razem...?? Będzie tych "razów" więcej?? ;)
      Nie no!! Mega... <33
      Napiszę jeszcze raz: UWIELBIAM TAKIE IMAGINY!! <33333333333333333 ;-*

      Usuń
  3. Genialny. Genialny. Genialny. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że już jest. Jaram się jak cholera. Styles jest tutaj cholernie pociagajacy. *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. PAULINA JESTEM ZACHWYCONA NA SZCZĘŚCIE JUTRO BĘDZIE KOLEJNY ;) Ahhh to było dobre ten Will to nie przypadkiem trochę Niall...? TEN WĄTEK BARDZO MI SIĘ SPODOBAŁ! <3 ~N

    OdpowiedzUsuń
  5. Któryś dzień z weekendu może oznaczać jutro? Wiesz, jak bardzo kocham Twoje prace <3 Prooooszę ! Jesteś najcudowniejsza pod słońcem!


    Twoja wiecznie zniecierpliwiona i z pewnością najwierniejsza czytelniczka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam zamiar właśnie dodać jutro :D. Dodałabym zaraz po szkole, ale jutro będę u koleżanki, tak więc pojawi się wieczorem. A jeżeli szybko uzbierają się komentarze, to następna MOŻE pojawi się jeszcze w ten weekend, ale... Cóż. Zależy. Jeszcze zobaczymy, moja wiecznie zniecierpliwiona i z pewnością najwierniejsza czytelniczko ;) ♥

      Usuń
    2. Ale jutro. To najważniejsze. Już nie mogę sie doczekać. ;)

      Usuń
  6. Naj, naj i jeszcze raz NAJ. Naprawdę super. Nie mogę się doczekać następnej części. Pozdrawiam autorkę :-)

    OdpowiedzUsuń