„Muzyka łagodzi obyczaje”. „Muzyka łączy, a nie dzieli”. Jesteś przekonany, że to prawda? Gdybyś tak powiedział w pewnej małej miejscowości Orlice, wyśmiano by cię i pokazano ci stary, ceglany budynek z tabliczką „Szkoła podstawowa i Gimnazjum im. Józefa Piłsudzkiego w Orlicach”.
Bowiem w tej niepozornej szkole uczy się dwoje nastolatków. Melania i Krystian. Oboje śpiewają. Oboje mają talent. Oboje się nawzajem nienawidzą. Wbrew zasadom, ich muzyka rozdzieliła. Nie tracą żadnej okazji, żeby sobie dogryźć. Na przykład dzisiaj. Przy wejściu szkoły zawadzili sobie drogę. Przez drzwi może przejść tylko jedna osoba.
- Ja byłam pierwsza!
- Chyba w snach! JA wchodzę pierwszy.
Popchnął Melanię, ale ta go przytrzymała.
- Mowy nie ma! Damy ZAWSZE wchodzą pierwsze!
- Taka z ciebie dama jak ze mnie King-Kong! Posuń się!
Melania zmierzyła Krystiana wzrokiem powiedziała:
- No, wiele się od siebie nie różnicie.
I z uśmiechem na twarzy weszła do szkoły zostawiając czerwonego ze złości Krystiana.
Czyli dzień jak co dzień.
Ich potyczki są znane w całej okolicy. Ich nienawiść do siebie wzięła się z rywalizacji na polu muzyki. Startują w wielu konkursach bardzo często walcząc między sobą o pierwsze miejsce. Gdy chodziło o konkursy wewnątrzszkolne nauczyciele zazwyczaj przyznawali ex quo pierwsze miejsce, aby uniknąć kłótni, ale szybko zaprzestali, bo powodowało to jeszcze większe spory, niż zazwyczaj.
- Jazda stąd, debilu! –słychać było w całej szkole.- Nie widzisz, że mam teraz próbę?! –krzyczała Melania.
- Naprawdę? A, to już wiem skąd te dziwne odgłosy! A ja myślałem, że to Maciek rysuje szyby gwoździem!
Siedząca obok nauczycielka muzyki, pani Marianna, wzdychała ciężko. Myślała, że chociaż raz uda się spokojnie przeprowadzić próbę z jednym z nich. Lecz Krystian celowo wszedł do klasy, aby zdenerwować Melę. O spokojnej atmosferze można było zapomnieć.
- Krystian, proszę cię, wyjdź. Melania musi ćwiczyć, przeszkadzasz jej.
- Ależ, proszę panią! Ja też mam jutro konkurs! Też miałem dzisiaj ćwiczyć z panią!
- Tak, ale prosiłam cię, żebyś przyszedł za godzinę. Teraz mam próbę z Melanią.
-Ale ja nie mogę za godzinę! Muszę jechać do dentysty.
Melania zacisnęła dłonie. Nieprawda, nie miał żadnej wizyty u dentysty. Chciał jej tylko dokuczyć.
-Gówno mnie to obchodzi. JA mam teraz próbę. Wypier…
-Mela!!!- krzyknęła pani Marianna.
Melania spuściła głowę.
-Przepraszam, proszę pani.
Pani Marianna westchnęła.
- No cóż, wygląda na to, że musicie mieć próbę razem- stwierdziła.
- NIE!!!- krzyknęli niemal równocześnie.
- Nigdy w życiu! Wolę umrzeć!
- Albo ja albo ona! Nie mam zamiaru robić czegokolwiek z NIĄ!
- Niech on czeka! To ja miałam mieć teraz próbę!
- Muszę mieć teraz tę próbę!
- DOSYĆ!– krzyknęła pani Marianna. – Przestańcie! Przesadziliście! Nie będzie żadnej próby! Z nikim! Jutro na konkursie radzicie sobie sami, bo ja już wam nie pomogę! A teraz oboje do domu! JUŻ!
- Ale proszę pani…
-NATYCHMIAST!
W milczeniu Melania i Krystian wyszli z sali.
- I co narobiłaś, idiotko?- spytał Krystian, gdy wyszli już ze szkoły.
- Ja? Raczej, co TY narobiłeś! Przez ciebie nie poćwiczyłam! Jeżeli jutro nie wygram, to będzie to twoja wina!
- Ja chciałem tylko uchronić cię przed kompromitacją a jury od bolących uszu.
- Jeżeli nie zdobędę pierwszego miejsca, to w poniedziałek wyrzucę cię przez zamknięte okno w szkole!
- To wezmę czapkę, bo zimno na dwo…
Melania nie dała mu dokończyć. Jasno dała mu do zrozumienia, co myśli o Krystianie, powalając go za ziemię.
Zgodnie z umową wstawiam opowiadanie Marty. W komentarzach wystarczy, jak odpowiecie zwykłym: "Tak." lub "Nie" na pytanie: Czy pisanie Marty jest w czymś gorsze od mojego???, ale swoją wypowiedź możecie też rozwinąć. ☺
Tylko prosiłabym szczerze. Marta się nie obrazi. Ja też ;). Powiem więcej. Marta liczy na to, że odpowiecie: "Tak.", bo inaczej przegra zakład. :D
Z góry dziękuję za wszystkie opinie. ♥
Jak dla mnie jest fajne, gdzieniegdzie brakuje kropki, przecinka i tyle...;)
OdpowiedzUsuńMi sie podoba. Zaciekawia. Wydaje mi sie ze jedyną wadą jest fakt ze łatwo przewidzieć co sie bedzie działo. Ale mnie sie mylić. Jak dla Paulina, Ty piszesz genialnie, ale Marta również daje rade. Ciezko mi ocenić ktora pisze lepiej. ;-)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za wszystkie błędy. Mam nadzieje ze zrozumiesz o co mi chodziło ;-)
UsuńNie martw się. Wszystko zrozumiałyśmy. ;)
Usuń